W Atlancie było nam dziwnie. Chwilami nieciekawie. Miasto wydawało się opuszczone. Mało ludzi na ulicach, a z pewnością nikogo białego. Wszyscy tylko w samochodach.
Pierwszy problem pojawił się po wyjściu z autobusu: gdzie zostawić plecaki? Nie będziemy ich nosić przez 13h. w Atlancie nie na żadnych hosteli, ani przechowywalni bagażu, co zrobić? Znalazłyśmy więc na mapie w telefonie jakiś hotel. Bardzo elegancki, z samymi drogimi samochodami i elegancką obsługą. A my cóż... Zmęczone, z plecaki i bynajmniej nie pasujemy do obrazka. Miałyśmy szczęście, bo Pan bagażowy był z Bułgarii i w wolnym czasie podróżuje, skończyło się na 30 minutowej rozmowie o naszych planach i jego przygodach w dżungli, w Peru i jak to nam zazdrości, wziął bagaże, mrugnął i powiedział, żeby się nie przyznawać przy odbiorze, że tu nie mieszkamy, albo mówić, że nie było miejsc gdyby ktoś nas wieczorem pytał. Nikt o nic nie pytał...
A więc co robić przez tyle godzin? Deszcz pada ☔, miasto nic pięknego, nikogo nie znamy, ale chodzimy. Znalazłyśmy siedzibę CNN, najwidoczniej Atlanta z tego słynie, bo był to ogromny budynek, dużo wycieczek szkolnych, a my mogłyśmy się tam schować przed deszczem i wypić kawę. Przed nami wciąż dużo godzin, więc pojawił się pomysł kina, na piechotę najbliższe kino miałyśmy z godzinę drogi, idealnie, cała ta atrakcja zajmie nam spokojnie kilka godzin, akurat! W drodze do kina, bardzo dużo bezdomnych, dziwne ulice, trochę strasznie ale udajemy pewne siebie, jak ktoś macha odmachuje, uśmiecham się, idziemy dalej udając, że wcale nie odstajemy tak strasznie od otoczenia i totalnie wiemy co robimy idąc tymi dziwnymi ulicami. Skończyło się tylko na minimalnie przyspieszonym tętnie, śmiałyśmy się, że może wyglądamy już jak 'swoje', dlatego nas nikt nie rusza.
Obejrzałyśmy nowego Jamesa Bonda "Spectre", mój pierwszy Bond jaki widziałam i okazał się dobrą decyzją 🎥. Zajęło nam to wystarczająco dużo czasu, by powoli wracać, odebrać plecaki i czekać na nasz autobus do Orlando.
Strony
środa, 25 listopada 2015

Kasia
This is a short biography of the post author. Maecenas nec odio et ante tincidunt tempus donec vitae sapien ut libero venenatis faucibus nullam quis ante maecenas nec odio et ante tincidunt tempus donec.
you may also like
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Featured Post Via Labels
Instagram Photo Gallery
Kolumbia

Sylwester w Brazylii

Łączna liczba wyświetleń
O mnie

- Kasia
- Pasjonatka ludzi, świata, przygód, a także studentka; po studiach licencjackich z Amerykanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, po studiach magisterskich z Afrykanistyki, w Szwecji i w trakcie świeżo rozpoczętych Stosunków Międzynarodowych we Włoszech. Wciąż uważam, że żaden uniwersytet nie nauczy tyle, co własne doświadczenia.
Popular Posts
-
Pierwsze co uderzyło nas po wyjściu z autobusu to fala ciepłego powietrza, kurtki wylądowały na dnie placaków. Widzimy pierwsze palmy: jest...
-
Ostanie dni zleciały w błyskawicznym tempie. W Filadelfii mieszkaliśmy u dalekiej rodziny Karoliny, których ona sama nigdy wcześniej nie wi...
-
Jest tak pięknie i gorąco, że nie wiadomo kiedy ten czas leci. Tyle się wydarzyło, jak również nasze plany się kompletnie pozmieniały, więc ...
-
Waszyngton był ostatnim miastem przed odjazdem konkretnie na południe. Jesteśmy właśnie w drodze do Atlanty, gdzie będziemy tylko 13h i znów...
-
Foz do Iguazu to nasz kolejny przystanek po Kurytybie, miasto jest sympatyczne, ale przyjechałyśmy tam dla wodospadu, a nie miasta. Widok je...
-
Miasto jak miasto, aczkolwiek wydaję się bardziej europejskie, niż te co dotychczas widziałyśmy w Ameryce Południowej. Mieszkałyśmy u mojej ...
-
W telegraficznym skrócie można by było powiedzieć, że ostatnie dni upłyneły nam na zwiedzaniu i użytkowaniu plaż w stanie Sao Paulo, ale wyd...
-
Już jutro, wraz z Karoliną z którą znamy się jeszcze z lat harcerskich, wyruszymy w podróż po obu kontynentach. Mamy po 23 lata i dzielimy w...
-
W Rio byłyśmy trzy dni, moim zdaniem jak w sam raz, może nawet za krótko. Jak komuś nie przeszkadzają ogromne tłumy; człowiek na człowieku n...
-
Dzisiaj rano wylądowałyśmy w Oslo. Miałyśmy cały dzień tułaczki po mieście. Byłam kompletnie nieprzytomna z powodu niedoboru snu, ale na tyl...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz