Ostanie kilka dni w Nowym Yorku były prawie równie intensywne jak pierwsze. High Light: Byłyśmy w nowojorskim klubie. Ku naszej uciesze wpuszczono nas bez problemu mimo, że nas strój nie dorównywał eleganckim strojom reszty ludzi wokół nas. Po wjeździe windą przywitał nas fantastyczny widok na Empire State Building, który cała noc przypominał nam gdzie jesteśmy. Zdecydowanie warto było raz się wybrać i wytańczyć, nawet nie zabrało piosenki Jay Z- Empire State of Mind.
Z ciekawostek, potwierdzam plotki, że na Brooklynie picie że słoików jest "cool". ponad rok temu byłam na jednej warszawskiej domówce u znajomej z wydziału Amerykański, zamiast szklanek miała słoiki, na pytanie "dlaczego?", powiedziała, że tak się pije na Brooklynie. Wczoraj byłyśmy u znajomych Chris'a, właśnie w tej dzielnicy i zamiast szklanek faktycznie były słoiki. ;)
Jutro jedziemy do Filadelfii. Jak wrażenia z Nowego Yorku? Mieszane. Karolina się pewnie ze mną zgodzi, aczkolwiek jest to bardzo subiektywna opinia, mnie nie zwalił z nóg. Jest to kolejna lub po prostu jedna z wielu betonowych dżungli. Chcąc nie chcąc, Nowy York miał trudne zadanie, ponieważ były duże oczekiwania spowodowane jego sławą i jak jest promowany. Było nam tu fajnie, ale już cieszymy się na kolejne miasta na których nie brzemię wysokie oczekiwanie, kolejne przystanki mogą nas tylko zaskoczyć. 9 dni okazało się zdecydowanie wystarczające i zdecydowanie czas ruszać dalej.
Strony
niedziela, 8 listopada 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Featured Post Via Labels
Instagram Photo Gallery
Kolumbia
Sylwester w Brazylii
Łączna liczba wyświetleń
O mnie
- Kasia
- Pasjonatka ludzi, świata, przygód, a także studentka; po studiach licencjackich z Amerykanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, po studiach magisterskich z Afrykanistyki, w Szwecji i w trakcie świeżo rozpoczętych Stosunków Międzynarodowych we Włoszech. Wciąż uważam, że żaden uniwersytet nie nauczy tyle, co własne doświadczenia.
Popular Posts
-
Ostanie dni zleciały w błyskawicznym tempie. W Filadelfii mieszkaliśmy u dalekiej rodziny Karoliny, których ona sama nigdy wcześniej nie wi...
-
Jest tak pięknie i gorąco, że nie wiadomo kiedy ten czas leci. Tyle się wydarzyło, jak również nasze plany się kompletnie pozmieniały, więc ...
-
Pierwsze co uderzyło nas po wyjściu z autobusu to fala ciepłego powietrza, kurtki wylądowały na dnie placaków. Widzimy pierwsze palmy: jest...
-
W Atlancie było nam dziwnie. Chwilami nieciekawie. Miasto wydawało się opuszczone. Mało ludzi na ulicach, a z pewnością nikogo białego. Wszy...
-
Dzisiaj rano wylądowałyśmy w Oslo. Miałyśmy cały dzień tułaczki po mieście. Byłam kompletnie nieprzytomna z powodu niedoboru snu, ale na tyl...
-
W telegraficznym skrócie można by było powiedzieć, że ostatnie dni upłyneły nam na zwiedzaniu i użytkowaniu plaż w stanie Sao Paulo, ale wyd...
-
Waszyngton był ostatnim miastem przed odjazdem konkretnie na południe. Jesteśmy właśnie w drodze do Atlanty, gdzie będziemy tylko 13h i znów...
-
W Brazylii nie było osoby, która by nam nie odradzała przyjazdu do Paragwaju. Mówiono nam, że nic tu ciekawego nie ma, że lepiej jak zostani...
-
Wow! tak mogę skomentować ostatni tydzień naszego pobytu w USA. Najlepsi ludzie, najlepsze wspomniana i najcięższe pożegnanie. Jest nam stra...
-
Trafiło się nam jak ślepej kurze ziarno. Po Rio miałyśmy załatwionego hosta w Ponta Negra, sam napisał do nas na couchsurfingu z ofertą, żeb...